JAK ODKRYWANO CIŚNIENIE KRWI ? - TROCHĘ HISTORII

Rozmiar tekstu: A A A

Nadciśnienie tętnicze już za czasów Faraonów było poważnym problemem zdrowotnym, o czym świadczą wyniki badań prowadzonych na egipskich mumiach. Od tego czasu musiało upłynąć blisko 3000 lat, nim po raz pierwszy zdiagnozowano tę chorobę.

 

W 1628 r. William Harley, profesor Królewskiej Szkoły Medycznej w Londynie, odkrył, że serce jest pompą, dzięki której krew krąży w zamkniętym układzie naczyń krwionośnych. Nie zainteresował się jednak siłą, z jaką płynąca krew napiera na ściany naczyń. Zrobił to dopiero Stephen Hales, angielski duchowny i badacz-amator. W 1733 r. po raz pierwszy na świecie, zmierzył ciśnienie krwi, wprowadzając koniec szklanej, 3-metrowej rurki pionowo do tętnicy szyjnej leżącej klaczy. Krew wypełniła rurkę do wysokości 2,5 m, co po przeliczeniu daje 190 mmHg. Ten bezpośredni pomiar ciśnienia, wymagający nacięcia tętnicy, stosowany jest do dzisiaj w wyjątkowych przypadkach zawsze w szpitalu.

 

Najczęściej jednak, już od ponad 150 lat, do pomiaru ciśnienia używa się aparatów z mankietem uciskowym. Najsłynniejszym z nich - prototyp współczesnych ciśnieniomierzy - skonstruował włoski lekarz, Scipione Riva-Rocci w 1896 r. To dlatego ciśnienie tętnicze oznaczone jest czasem skrótem „RR", pochodzącym od jego nazwiska. Aparat Riva- Rocciego umożliwiał jedynie pomiar ciśnienia skurczowego. Lekarze przykładali palce do tętnicy poniżej mankietu, kiedy pojawiło się wyczuwalne tętno, odczytywali wartość ciśnienia na manometrze.

 

Przełomowy w diagnozowaniu nadciśnienia był rok 1905, kiedy rosyjski chirurg - Mikołaj Korotkow, zamiast przykładać do tętnicy palce, przyłożył słuchawki lekarskie i usłyszał wyraźnie, pojedyncze tony. Na tej podstawie ustalił, że pierwszy, najmocniejszy ton odpowiada skurczowi, a ostatni, najsłabszy - rozkurczowi serca. Ten pośredni sposób pomiaru ciśnienia nazywa się do dzisiaj „metodą Korotkowa".

 

Na początku XX w. nadciśnienie było uważane za nieszkodliwą przypadłość i nie łączono go z żadnymi powikłaniami. Lekarze zalecali wtedy m.in. jazdę na karuzeli jako lekarstwo na usprawnienie ciśnienia krwi. Obecnie nazywane jest „cichym" zabójcą", ponieważ często przebiega bezobjawowo, a nieleczone prowadzi do kalectwa lub zgonu.

 

Pierwsze leki na nadciśnienie zaczęły się pojawiać w latach 60. ubiegłego wieku i są ciągle doskonalone. Jednak ostatnie wyniki badań naukowych i epidemiologicznych wykazały przede wszystkim dużą skuteczność leczenia niefarmakologicznego. Dzięki połączeniu obu metod leczenia udało się zmniejszyć śmiertelność wywołaną zawałem serca i udarem mózgu o ponad połowę.

 

 

 

 

 

Materiał pochodzi z książki pt. „Jak obniżyć ciśnienie krwi" pod redakcją Marcina Świerada.

 

Witryna ma charakter edukacyjny, nie konsultacyjny! Autorzy dołożyli wszelkich starań, aby informacje zawarte w tym serwisie zostały podane właściwie,
zgodnie z najnowszym stanem wiedzy w chwili pisania. Zarówno autorzy, jak i wydawcy serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za konsekwencje
wykorzystania informacji zawartych w tym serwisie. Ostateczne decyzje stosowania terapii spoczywają na lekarzu prowadzącym.

 

POLITYKA PRYWATNOŚCI